Maciej Rybus postanowił przestać kopać dla Legii Warszawa i za 2,7 mln euro przeniósł się do rosyjskiego Tereka Grozny. Oczywiście od razu pojawiła się rzesza znawców, którzy niemal jednogłośnie stwierdzili, że Maciek udał się tam tylko i wyłącznie dla kasy.
No cóż, znawcy w naszym kraju chyba muszą się jeszcze wiele nauczyć. Rosja to liga o wiele mocniejsza od naszej, a to, że są tam jeszcze większe pieniądze, to tylko dodatkowa motywacja dla piłkarza takiego, jakim jest Maciek Rybus.
W rankingu UEFA nasza liga zajmuje miejsce w okolicach 20, natomiast Rosja jest w pierwszej dziesiątce. To pokazuje różnicę między naszymi kopaczami, a piłkarzami z ligi rosyjskiej.
Oczywiście Terek to nie jest topowa drużyna w Rosji. 11 miejsce nie pozwala im raczej myśleć o grze w pucharach, jednak nie mają zagrożenia przed spadkiem.
Rybus nie powinien czuć się osamotniony, ponieważ od 2008 roku gra tam Polak, Piotr Polczak, który przeniósł się do Tereka Grozny z Cracovii.
Maćkowi życzę dalszych sukcesów, ponieważ w Polsce był jednym z dwóch, trzech najlepszych lewych pomocników. Oby tylko nie zamienił czystej wody z powyższego zdjęcia, na jeszcze bardziej czyste napoje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz